czwartek, 24 października 2013

2.Tequila? Marlboro? LSD? I can't.

Gym Class Heroes - Stereo Hearts


Tydzień. Minął tydzień od tamtej imprezy, a ja dalej nie mogę się otrząsnąć z tego co się stało. No bo... stało się, prawda? W dodatku od trzech dni udaję chorego. Uchodzę za grzecznego ucznia, więc gdyby Zayn bądź ktoś z drużyny zauważył czerwoną szramę na mojej nodze to... cóż. Byłoby nie ciekawie. Mnóstwo pytań, idiotycznych przypuszczeń, o Jezusie. Nie zniósł bym tego.

piątek, 11 października 2013

1. Am I a bad boy? Haha, no.


-Niall nie bądź frajerem. Twoi starzy pojechali na weekend do Irlandii, ty jesteś sam. Pełnoletni.-zaznaczył Zayn, trącając moje ramię. Jaki on potrafił być frustrujący. -Ja bym skorzystał, bo twoi rodzice są – bez urazy - , ale dziwni. Wypuścili cię gdzieś kiedyś? Byłeś na jakiejś imprezie? Paliłeś cokolwiek? Czy ty w ogóle kiedykolwiek piłeś?
-No... nie.-jęknąłem odstawiając kubek z herbatą na wypolerowany przez mamę blat. Moja matka była cholerną pedantką, całe szczęście że tego po niej nie odziedziczyłem. Mam zwyczaj rozrzucać swoje rzeczy gdzie popadnie.
-Słodki Allahu, czy ty to słyszysz? Czy ty to kurwa słyszysz?-Zayn uniósł ręce ku górze, głośno wzdychając.-Jak tak dalej będzie, to zostaniesz prawiczkiem do emerytury.-zauważył, siadając na blacie i machając nogami. Sięgnął po jabłko i wgryzł się w nie, wciąż na mnie patrząc. Zgromiłem go wzrokiem i zabierając mu owoc sam zacząłem go jeść.-No co? Taka prawda Niall. Sorry stary, ale nie widzę cię przed dwudziestką z jakąkolwiek laską, tym bardziej przez ciebie zaliczoną.-pokręcił z współczuciem głową, a ja przystanąłem uważnie go słuchając.