piątek, 11 października 2013

1. Am I a bad boy? Haha, no.


-Niall nie bądź frajerem. Twoi starzy pojechali na weekend do Irlandii, ty jesteś sam. Pełnoletni.-zaznaczył Zayn, trącając moje ramię. Jaki on potrafił być frustrujący. -Ja bym skorzystał, bo twoi rodzice są – bez urazy - , ale dziwni. Wypuścili cię gdzieś kiedyś? Byłeś na jakiejś imprezie? Paliłeś cokolwiek? Czy ty w ogóle kiedykolwiek piłeś?
-No... nie.-jęknąłem odstawiając kubek z herbatą na wypolerowany przez mamę blat. Moja matka była cholerną pedantką, całe szczęście że tego po niej nie odziedziczyłem. Mam zwyczaj rozrzucać swoje rzeczy gdzie popadnie.
-Słodki Allahu, czy ty to słyszysz? Czy ty to kurwa słyszysz?-Zayn uniósł ręce ku górze, głośno wzdychając.-Jak tak dalej będzie, to zostaniesz prawiczkiem do emerytury.-zauważył, siadając na blacie i machając nogami. Sięgnął po jabłko i wgryzł się w nie, wciąż na mnie patrząc. Zgromiłem go wzrokiem i zabierając mu owoc sam zacząłem go jeść.-No co? Taka prawda Niall. Sorry stary, ale nie widzę cię przed dwudziestką z jakąkolwiek laską, tym bardziej przez ciebie zaliczoną.-pokręcił z współczuciem głową, a ja przystanąłem uważnie go słuchając.
-Słucham?-oburzyłem się zaraz.
-Też sądzę, że słuchasz.-wywrócił oczyma.
-Myślisz, że nie potrafię podejść do zwykłej dziewczyny, rzucić jakiegoś idiotycznego tekstu i zaciągnąć jej do łóżka?-uniosłem pytająco brew. Mulat skinął głową i poprawił swoją czarną grzywkę, sięgającą do połowy twarzy. Wyglądał z nią seksownie, ale chyba najwyższa pora się jej pozbyć. Za następną pensję wykupię mu całodzienny pobyt u fryzjera, słowo harcerza.
-Stary mamy osiemnaście lat. Ja przeleciałem pół Londynu, a ty swoją rękę. To chyba zasadnicza różnica, prawda?
-Pieprz się, Malik.
-Dziś jest impreza w Maxynie. Mam dwie wejściówki. Piszesz się?-spytał gdy miałem wyrzucić ogryzek do śmietnika.-Niall?
-Nie wierzę, że to mówię, ale tak.-mruknąłem. Boże co ja wyprawiam?
-Przepraszam możesz powtórzyć?-uśmiechnął się głupkowato Zayn.
-Pójdę tam z tobą. Jedno wyjście chyba mi nie zaszkodzi, nie?
-Mój chłopak. Jestem z ciebie taki dumny, Horan.-zeskoczył z blatu, po czym podszedł do mnie, zagarnął w uścisk i złożył na moim policzku mokrego buziaka. Jedyne co chciałem zrobić w tym momencie to jedno wielkie 'fuj'.-To co księżniczko, podjeżdżam punkt dwudziesta. Czekaj na mnie i włóż jakieś niegrzeczne wdzianko.-poklepał mnie po ramieniu i opuścił kuchnię. Wyszedłem za nim i obserwowałem jak zakłada swoje czarne glany. Co jak co, ale stylówę miał zajebistą.
-Umm... Zayn?-zagaiłem. Spojrzał na mnie czekoladowymi oczyma i pytająco uniósł brew.-Miałem pytać już wcześniej, ale...um, jakoś nie miałem okazji i w ogóle. Jak sprawa z Margie?-przygryzłem niepewnie wargę i obserwowałem jego reakcję. Cóż o niej nie lubił rozmawiać, ostatnimi czasy. Margie przyłapała Zayna na wymianie śliny z jakąś brunetką z taczką gipsu na twarzy. To było ohydne. Ja się dziwię, że on się nie przykleił. Margie może nie była zbyt urodziwa, ale była jak do tej pory najnormalniejszą dziewczyną Zayna. Wszystkie poprzednie (a było ich mnóstwo) lazły mu do łóżka co godzinę, a Margie... wystarczył jeden raz na tydzień. Poza tym była całkiem miła. I lubiła mnie, Nialla Horana, a nie Nialla Synka Londyńskiego Polityka Horana.
-Nie najlepiej szczerze powiedziawszy.-westchnął. Zawiązał drugą sznurówkę i podniósł się, przeglądając jednocześnie w lustrze. Kretyn.
-Co znaczy ''nie najlepiej''?-zapytałem. Nie najlepiej mogło znaczyć wszystko. Albo się pogodzili i nie gadali, albo nie pogodzili i nie gadali.
-Nie chce ze mną gadać, nie wpuszcza mnie do domu, mija łukiem na ulicy, w szkole, na wszystkich portalach powywalała mnie ze znajomych, nie odpisuje na maile, sms'y, nie odbiera telefonów, wysłała mi pocztą wszystkie moje rzeczy, które miała w swoim domu, jej rodzice mają mnie za pieprzonego kutasa, a mi to totalnie wisi. Mam ją głęboko w dupie. I cieszę się, że przelizałem się wtedy z tą suką. Przynajmniej nie będę słuchać jej pieprzonego 'wolniej Zayn, wolniej' przy każdym seksie.-wyrzucił, a mnie szczęka opadła.-Chce się pieprzyć jak ślimak, niech szuka ślimaka. Ja jestem dzikim łowcą, pieprzę 100km/h i potrzebuję się wyładować na jakimś zgrabnym, ciasnym tyłeczku i...
-Dobra, dobra rozumiem!-przerwałem mu.-Nie chcę nic więcej słuchać dziki łowco.-zachichotałem, a on zgromił mnie wzrokiem.-Serio Zayn, to nie komfortowe.
-Po dzisiejszej imprezie będziesz chodził na kolejne i pieprzył wszystko co ma cycki i rozsuwa nogi, zobaczysz. Tymczasem do później Horan.-powiedział i kłapnął drzwiami frontowymi.
W coś ty się wpakował, Horan?

XxX

-Ja jebie, jakie tyłeczki.-sapnął Zayn gdy podjechaliśmy pod klub. Rozejrzał się oblizując usta i zerknął na mnie. Przygryzłem nerwowo wargę. Co ja tu w ogóle robię? Jest dwudziesta, piątek wieczór i powinienem właśnie oglądać powtórki Ekipy z Newcastle, jedząc popcorn i pijąc colę, a nie siedzieć w samochodzie Zayna przed klubem z jakimiś roznegliżowanymi dziewczynami.-No co ty Horan, panikujesz?
-Spadaj Zayn.-jęknąłem chowając twarz w swoim full capie.
-Jak mnie dziś zgubisz to wiedz, że pewnie zużywam kondomy na te wszystkie laski. O Jezusie na wrotkach patrz na tą.-wskazał głową w kierunku wysokiej – przynajmniej w tych butach -, zajebiście zgrabnej blondynki z krwistoczerwonymi ustami. Gdy przejechaliśmy obok niej zerknęła na Zayna i puszczając mu oko, sięgnęła dłonią przez uchylone okno z jego strony i podała mu białą karteczkę z wypisanymi drobnym druczkiem numerkami. Chłopak szybko na nią zerknął, włożył ją do kieszeni czarnej kurtki i powrócił na ziemię.
-Szukaj wolnego miejsca stary, za dziesięć minut mam laskę do zaliczenia.-zaśmiał się głośno trącając moje ramie. Z kim ja się przyjaźnię?
Próbowałem skupić się na czymś innym niż ci wszyscy ludzie wokół nas, ale głupkowate teksty Zayna mi w tym nie pomagały. Muszę popracować nad mówieniem 'nie'. Poza tym mój własny przyjaciel mną manipuluje, to okropne. Przecież Zayn dobrze wie, że jakby mnie nie podpuścił to teraz bym tu nie był. W dodatku chciał mnie dziś zobaczyć kompletnie spitego, opowiadającego o ilości zaliczonych lasek. Proszę was, ja Niall Horan zaliczający byle kogo? Nie w tym żywocie. Zostałem zrodzony do bycia grzecznym chłopcem mamusi, a nie Penisem Terminatorem Przeleć Wyrzuć Bierz Kolejną. Tylko na mnie spójrzcie – farbowana blondyneczka, niebieski oczka, niewinny wyraz twarzy. Czy ja przypominam Zayna Malika? Czy wyglądam jak ktoś kto uprawia seks? No właśnie.
-Niall rusz się.-pospieszył mnie brunet, wysiadając ze swojego czarnego Audi. Jego rodzice są naprawdę nadziani. Przecież taki samochód to dla nich pryszcz. Zayn dostał dwa na osiemnastkę. Nie mówię, że moi starzy nie są bogaci, bo ojciec jest politykiem, w dodatku dość znanym, a mama ma sieć kwiaciarni tutaj w Londynie, ale nie wymagam od nich Bóg jeden wie czego. Mam swój samochód, ale rzadko kiedy go używam, bo Zayn codziennie zabiera mnie do szkoły. Ten pieprzony głupek lubi chwalić się swoimi zabaweczkami. Typowy facet. Żenada.
-Nie ucieknie ci, spokojnie. Patrzyła na ciebie jak na jakąś zdobycz, w dodatk...
-Widziałeś ją?-przerwał mi gwałtownie.-Widziałeś jak wyglądała? Jak się ruszała? Sama do mnie podeszła, a takie laski na nikogo nie czekają – one zdobywają kolejne obiekty, Niall. Rozumiesz, że jak się jej spodobam w łóżku to będę jej? Będą ją miał. Margie zobaczy co straciła, a te wszystkie suki ze szkoły, że stać mnie na kogoś więcej niż pierwszą lepszą do wydymania. Więc możemy już iść?-warknął patrząc w moją stronę.
-Jesteś uzależniony od seksu, Malik. Definitywnie.-rzuciłem i ruszyłem w stronę wejścia do klubu.-Przyda ci się terapia. Tymczasem spadaj, przeleć ją, a ja czekam na ciebie przy barze. Przekonałeś mnie i mam ochotę najebać się jak świnia. Co się tak gapisz? Więcej okazji nie będzie.-chłopak kiwnął w niedowierzaniu głową i odwracając się do mnie wszedł w tłum tańczących nastolatków.

XxX

-Zostałeś sam Horan.-mruknąłem pod nosem i usiadłem na barowym stołku. Kiwnąłem ręką na barmana i rozejrzałem się dookoła. Pijane dziewczyny, pijani faceci, palące fajki laski, DJ, kilka barmanek, tańcząca na rurze blondynka. Piękna tańcząca na rurze blondynka. Pięknie tańcząca w czarnej skąpej bieliźnie. Poruszała swym ciałem w tak kuszący sposób, że nawet nie zauważyłem, że uchyliłem swoje usta i oblizałem je koniuszkiem języka. Jej ciało było tak cholernie seksowne gdy w swoich wysokich szpilkach podskoczyła w górę, oplotła udami srebrną rurę i zsunęła się na niej, wisząc głową w dół. Czarny stanik wyeksponował jej idealny biust, a jedna z dłoni powędrowała do prawej piersi i ścisnęła ją kusząco, po czym mrugnęła do mnie okiem.
Zaraz. Zaraz, kurwa co? Czy ona mrugnęła do mnie okiem?
Cały czerwony na twarzy, odwróciłem natychmiast głowę i poprosiłem faceta za barem o kieliszek czystej. Zrobiło mi się niemiłosiernie gorąco, a głowa eksplodowała pod napływem emocji. Pierwszy raz w życiu ktoś TAKI na mnie spojrzał bez obrzydzenia. Może nie spędzam czasu w towarzystwie takich dziewczyn, ale w szkole właśnie te mijały mnie łukiem i lgnęły do Zayna, który nawiasem mówiąc jest bogiem w naszej szkole. Miałem dwie, może trzy dziewczyny, ale należały do grona tych grzecznych i zwykłych. A ta... śnię tak?
Sięgnąłem po alkohol i od razu opróżniłem naczynie. Gardło zapiekło, więc mimowolnie się skrzywiłem, ale poprosiłem tym razem o mocnego drinka.
Gdy poczułem ciepłą dłoń na ramieniu wzdrygnąłem się i gwałtownie odwróciłem. Stał za mną Zayn. Odetchnąłem głośno i sięgnąłem po szklankę.
-Jak było?-spytałem przyjaciela. Przymknął oczy i opierając się tyłem o blat zagryzł wargę.
-Zajebiście. Nie wiedziałem, że mogę tak szybko dojść z jakąkolwiek dziewczyną. Wystarczyło kilka minut, dosłownie. Stary mówię ci, ona jest nieziemska. I jest moja.
-Co?
-Jest moja. Powiedziała, że liczy na coś więcej niż szybki numerek w toalecie.-uśmiechnął się pod nosem.-Rozumiesz, Ni? Ona chcę mnie. I chce się ze mną spotkać znowu.
-Gratuluję Zayn.-mruknąłem i upiłem napój. Muszę przyznać, że ten jest okej. Przynajmniej smakuje jak trzeba.-A teraz zetrzyj tę szminkę ze swojej szyi.-polecił śmiejąc się z niego. Szybko sięgnął dłonią do wymienionej przeze mnie części ciała i zaczął ją pocierać.-Nie chcę wiedzieć gdzie ją jeszcze zostawiła.
-Spadaj. Nie musiała mi robić loda, bo stanął mi gdy tylko rozchyliła nogi.-odgryzł się, mrużąc oczy.-Oh i zaraz będzie tu ze swoją przyjaciółką. Jest mega seksowna i chcę cię poznać. Podobno widziała jak się jej przyglądasz. Wpadłeś jej w oko, okruszku.-chwycił mnie za policzek i zmierzwił moje potargane włosy. Co? Nie to niemożliwe. Przyglądałem się tylko tej na rurze. Słowo daje, że na nikogo więcej nie spojrzałem. O mój Boże.
-Kurwa.-przekląłem, zwracając tym uwagę Mulata.
-Coś nie tak?
-Ty wiesz jak ona wygląda?!
-Jest seksowna.-wzruszył ramionami.
-To kurwa anioł. Anioł w ciele pierdolonej, seksownej diablicy. Tańczyła na rurze, a gdy skończyła mrugnęła do mnie.-przygryzłem wargę. Znowu.
-No, no, no. Nialler jestem z cieb...
-Przymknij się Zayn. To pewnie kolejna suka, a ja takich nie szukam. Chcę znaleźć sympatyczną dziewczynę, a nie jakąś do pieprzenia. To kręci ciebie, nie mnie.-oznajmiłem i dokończyłem zawartość szklanki.-Proszę jeszcze raz.-zwróciłem się do barmana, pod bacznym okiem Zayna.
-Zachowuj się Niall, moja królewna idzie.-powiedział i uśmiechnął się tajemniczo w kierunku, z którego prawdopodobnie podążały dwie dziewczyny. Boże widzisz i nie grzmisz?
-Witam księżniczko.-zamruczał Zayn, wprost do ucha uroczej blondynki. Dlaczego teraz wyglądała tak niewinnie? Obserwowałem ich przez chwilę, a gdy dziewczyna zatopiła usta w jego, odwróciłem wzrok. Zacząłem bawić się stojącą naprzeciwko mnie szklanką, nie wiedząc co mam powiedzieć. No bo co miałem zrobić? Pierwszy raz znajduję się w takiej sytuacji. Ugh, to niekomfortowe.
-Niall, poznaj Perrie.-wskazał na stojącą tuż obok niego blondynkę.-Perrie, skarbie to mój okruszek Niall.
-Spierdalaj Zayn.-fuknąłem na niego. Czy on zawsze musi mi robić taką siarę? Mógłby mi darować. Jestem niewinnym blondynkiem.-Miło mi poznać. Mam nadzieję, że zrobisz porządek z tym seksoholikiem.-uśmiechnąłem się niewinnie, a dziewczyna odpowiedziała tym samym.
-Możemy zawrzeć umowę, Niall. Ja ograniczę zabawy Zaynowi, a ty zajmiesz się moja przyjaciółką. Czeka na ciebie tam przy barze.-wskazała ją dłonią, a ja mimowolnie podążyłem za nią wzrokiem. Blondynka siedziała przy barze i sączyła kolorowego drinka przez słomkę. Rozglądała się po zapełnionej sali, a gdy podszedł do niej jakiś koleś, spławiła go. No cóż, siedzi w czarnym obcisłym gorsecie, jest na czym zawiesić oko.
-Czeka na ciebie, okruszku.
-Pieprz się Malik.-zgromiłem go wzrokiem.
-Zayn daj mu spokój.-Perie ułożyła swoją dłoń na jego torsie i delikatnie przejechała nią kilka centymetrów w dół. Zayn sapnął, a ja wybuchnąłem śmiechem.
-Już cię lubię, Perrie. W końcu któraś potrafi nad nim zapanować.-kiwnąłem z uznaniem głową.-Brawo.
-Dziękuję.-wyszczerzyła zęby.-To jak, idziesz?
Zagryzłem wargę i przez chwilę się zastanowiłem. Jeśli pójdę i się zbłaźnię, to ta dziewczyna powie Perrie, a Perrie powie Zaynowi. Jeśli pójdę i mnie – nie wierzę, że to mówię – polubi to spanikuje i ucieknę. Co robić? Myśl Nialler, myśl. Już nie raz byłeś w tarapatach i dawałeś sobie radę.
-Umm... okej.-niepewnie podniosłem wzrok na Perrie, która obdarzyła mnie ciepłym spojrzeniem. To szalone jak dziewczyna, która na pierwszy rzut oka wydaje się kompletną suką, może być miła. Życie mnie coraz bardziej zadziwia.
-Trzymam kciuki. Sky lubi blondynów.-mrugnęła niebieskim okiem i poklepała mnie po ramieniu. Zaraz chwyciła mojego drinka i sięgając po słomkę ponad ramieniem Zayna, włożyła ją do szklanki i upiła go.-Mmm, dobry. Muszę cię kiedyś zaprosić na drinka.

XxX

-Umm, cześć, ty jesteś pewnie Sky?-zagaiłem stając obok dziewczyny. Odsunęła od ust słomkę i odstawiła szklankę, przenosząc na mnie wzrok. Miodowe tęczówki zilustrowały moją twarz, a ja nerwowo podrapałem się po szyi. Kurde.
-A ty jesteś tym kusząco oblizującym wargi, blondynkiem?-uniosła idealnie wymodelowaną brew, a ja spaliłem buraka.
-Uhm... tak mi się wydaję.-skrzywiłem się, a Sky zachichotała.
-Sky Ferreira.-wyciągnęła w moją stronę dłoń, którą zaraz chwyciłem. Ona kopie prądem czy mi odwala?
-Niall Horan.-uśmiechnąłem się nieśmiało.
-Co w takim klubie robi taki aniołek, Niall?-spytała ciągle mnie obserwując. Przygryzłem wargę i spuściłem wzrok na swoje trampki. Swoją drogą od kiedy stały się takie interesujące?
-To przez tego palanta, który migdali się z twoją przyjaciółką.-burknąłem i kątem oka zerknąłem na wymieniających ślinę Zayna i Perrie.
-Uroczo razem wyglądają. Przyda jej się ktoś, kto o nią zadba. Zayn wygląda na opiekuńczego, mimo swojego niegrzecznego wyglądu.
-Uhm, tak. Zayn szybko się przywiązuje i jeśli naprawdę mu zależy to, to pokazuje.
-A ty?
-Co ja?-spytałem zdezorientowany.
-Harry, poproszę dwie tequile!-machnęła ręką do kędzierzawego barmana, nalewającego piwo. Kiwnął głową, a Sky znów wróciła do mnie wzrokiem.-Więc? Jak z tobą? Masz taką osobę, o którą możesz zadbać?-czy ona mnie o to naprawdę spytała? Co mam je odpowiedzieć? Że żadna mnie nie chce?
-Emm... cóż, w mojej szkole dziewczyny wolą brunetów, a ja cóż... jak widać.-wskazałem na swoje potargane, farbowane blond włosy.-Nie jestem też jakoś wyjątkowo urodziwy, więc sama rozumiesz.-wzruszyłem ramionami. Zacząłem nerwowo strzelać palcami i rozglądać się po sali. Na scenę wszedł właśnie jakiś facet z gitarą i mikrofonem. Zayn mówił mi kilka razy, że przychodzą u też tacy jak ja – w sensie, że grają dla rozrywki tutaj w klubie. Może mógłbym kiedyś spróbować?
-Jesteś głupi.-palnęła. Zmarszczyłem czoło i spojrzałem w jej bijące ciepłem oczy.-No co? Jesteś głupi. Nie masz dziewczyny tylko dlatego, że w szkole żadna się tobą nie interesuje?-spytała unosząc głupkowato brwi. Jest zbyt pewna siebie. Ale podoba mi się to.
-No w sumie...uhm tak.-zachichotałem.-Zayn zawsze był, wiesz, tym gorącym. Ja byłem i jestem jego najlepszym kumplem. Przyzwyczajenie.-Sky ułożyła usta w dziubek, najprawdopodobniej przygryzając policzek. Po chwili wstała gwałtownie z krzesła i sięgnęła po swoją szklankę, którą przed chwilką zaserwował nam Harry.
-Bierz swojego drinka i chodź ze mną.-powiedziała głośno chcąc przekrzyczeć piosenkę i chwyciła mnie za dłoń. Splotła nasze palce, podczas gdy ja sięgałem po swoją tequilę. Ciągnęła mnie w stronę jakiegoś tłumu, dziko tańczących nastolatek. Zerknęła na mnie szybko i szła dalej. Gdy byliśmy w ciemnym korytarzu, skręciła w prawą i otwierając drzwi weszła do łazienki.
-Nie żeby coś Sky, ale jeśli masz zamiar tu się... co ty robisz?-spytałem czując jak rozpina moją dżinsową kurtkę.
-Pomogę ci w siebie uwierzyć.-mruknęła sięgając do guzików przy mojej białej bluzce. Rozpięła trzy kolejne i kładąc jedną dłoń na moim torsie, uśmiechnęła się.-Trenujesz. To bardzo, bardzo dobrze, Niall.-nie wiem czemu, ale podobało mi się jak wymawia moje imię. W jej ustach brzmiało tak... seksownie.
-Sky możesz mi powiedzieć co ty robisz?-spytałem zszokowany jej zachowaniem. Hello laska mnie prawie rozbiera i to w jakiejś obskurnej łazience.
-Jeszcze momencik.-jej dłoń powędrowała do moich spodni, delikatnie ciągnąc je w dół. Umm, wydaje mi się, że były i tak dość nisko.
-Hej!-krzyknąłem, gdy niespodziewanie pociągnęła moje bokserki w górę.
-Były odrobinkę za nisko. Przecież cię nie zgwałcę.-zaśmiała się uroczo. Powróciła do wcześniejszej postawy i przechylając głowę w bok, zeskanowała mnie od góry do dołu. Zmierzwiła palcami prawej dłoni moje włosy i sięgnęła opuszkiem palca do policzka. Przejechała nim po całym odcinku linii szczęki i uśmiechnęła się delikatnie.
-Jesteś śliczny Niall.-gdy to powiedziała, poczułem ciepło na policzkach.-Wypij go.-poleciła podając mi drinka. Odebrałem go od niej i przystawiłem do swoich ust. Był dobry. Może mocniejszy od mojego wcześniejszego, ale dobry.
-Pasowałaby ci stylówa niegrzecznego chłopca.-stwierdziła, obserwując mnie. Zakrztusiłem się, co skwitowała śmiechem. Sięgnęła moich ramion i odwróciła mnie stronę lustra wiszącego nas umywalką.-Tylko spójrz.-poleciła stając za mną. Mam dodać, że ciągle mnie trzymała za ramiona?
-Ja jako niegrzeczny chłopiec? Haha, nie.-parsknąłem.-Jestem grzecznym chłopcem. Nie pamiętam nawet kiedy ostatnio całowałem jakąkolwiek dzie...-przerwała mi nagle złączając nasze usta w pocałunku. Jej język z łatwością wsunął się między moje wargi i zaczął penetrację wnętrza ust. Dłonie popchnęły mnie na kafelkową ścianę, a ciało przylgnęło idealnie do mojego. Jedna dłoń powędrowała na mój kark, a druga torowała sobie drogę w dół mojego brzucha. Moje ciało przeszedł dreszcz i mimo, iż chciałem to przerwać to nie mogłem. Było mi zbyt dobrze. Łaknąłem bliskości. Chciałem by mi ją ktoś dawał, a pocałunek ze Sky mi jej dostarczał.
Chwyciłem jej talię i przyciągnąłem ją do siebie jeszcze bardziej. Przygryzłem jej wargę, na co odpowiedziała mi cichym jękiem. Oddawałem pocałunek coraz gwałtowniej, a blondynce najwidoczniej to pasowało bo chwyciła moją koszulkę i przyciągnęła mnie do siebie.
Gdy jej dłoń sięgnęła paska moich spodni, zdębiałem. Co ona chciała zrobić?
-Sky...
-Ciii, sprawię, że poczujesz się piękny... poczujesz się dobrze.-szepnęła, rozpinając mój rozporek.-Jeśli będzie źle, powiesz, a ja przestanę.-oddychałem nierówno, kiedy uśmiechnęła się pod nosem i zmierzyła wzrokiem zerkając na mnie od dołu. Byłem zawstydzony, podczas gdy ona wyglądała na kompletnie odprężoną. Chciała mi zrobić...kurwa nazwijmy to po imieniu. Chciała mi zrobić loda. Mnie. Boże. Jeśli w tym Maxynie mam przeżywać takie chwile to jestem za imprezowaniu co piątek, jak nie codziennie. Teraz stałem jak sparaliżowany napawając się dotykiem jej warg na skórze mojego brzucha. Czułem jakbym odpływał. Było mi tak zajebiście dobrze dzięki alkoholowi buzującemu w moich żyłach i klęczącej przede mną dziewczynie.
Kiedy zacząłem odzyskiwać świadomość, Sky zsuwała moje bokserki i spodnie do kostek. Myślałem, że się przewrócę gdy poczułem jej ciepłe usta wokół mojego penisa. Chwyciła go w dłoń i zaczęła powoli stymulować.
-Sky...-jęknąłem uderzając ręką w ścianę. Miałem ochotę coś rozwalić, coś ścisnąć, targały mną tak ogromne emocje, że to nie do pomyślenia. Gdy językiem musnęła końcówkę mojego penisa, oszalałem. Jezusie Chrystusie. Przymknąłem oczy, głośno wzdychając i co chwila pojękując jej imię.-Kurwa Sky.
Zerknąłem na nią z góry i mimowolnie się uśmiechnąłem. Przypadkowa, w dodatku seksowna laska właśnie robi mi loda. Zauważyłem, że co chwila odgarnia swoje blond włosy, więc nie zastanawiając się odgarnąłem je z jej twarzy i dopiero teraz zauważyłem jak pociągająco wygląda z moim penisem w pomalowanych czerwoną szminką ustach. Czy wszystkie seksowne dziewczyny używają tylko takich kolorów szminek?
-Sky, ja... -sapnąłem czując narastające ciepło w podbrzuszu. Przyspieszyła ruch głową, jak i ręką, a ja zacisnąłem w pięść jej włosy. Jej lekko wbijające się w moje udo paznokcie, zadrapały moje udo zostawiając na nim ślad po jej dłoni. Wypuściła go na chwilę z ust, by oblizać go po całej długości i znów zatopić w swoim gardle. Czułem jak odbija się od jego ścianek i miałem ochotę krzyczeć jak oszalały. Było mi tak zajebiście.
W momencie gdy doszedłem w jej ustach, wykrzyknąłem jej imię, jeszcze mocniej zacieśniając uścisk ręki.
Co się właśnie do chuja wydarzyło?


13 komentarzy:

  1. Fajnie się zaczyna ♥ czekam na next :) Możesz mnie informować o nowych rozdziałach na tt?
    @Luv_My_Selena

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne tłumaczenie, będę wchodziła tu bardzo często, nie poganiam, ale pokochałam to opowiadanie :) Jeżeli jest taka możliwość to o nowych rozdziałach mogłabyś mnie informować na tt @Smervus :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Looool :D Pierwsze opowiadanie o Niall'u , które czytam i nie zamierzam przestać <3 TT znasz skarbie ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste! Mogłabyś mnie informowac na tt? @NatalieBunnySmi

    OdpowiedzUsuń
  5. no to ten przyszedł czas na opinie Korni xD

    wiec po 1
    "wolniej Zayn, wolniej' przy każdym seksie.-wyrzucił, a mnie szczęka opadła.-Chce się pieprzyć jak ślimak, niech szuka ślimaka. Ja jestem dzikim łowcą, pieprzę 100km/h i potrzebuję się wyładować na jakimś zgrabnym, ciasnym tyłeczku i..." booże te 1OOkm na godzine mnie rozjebało po całości xD się śmiałam jak idiotka chyba przez 1O minut hahahahahahaha xD dobra boże stop.

    po 2
    to jest zasadniczo lepsze od "sex 101" z harrym. od Darka co jeszcze, Dangera, Colda. Boże to jest zajebiste.

    po 3
    jak już ci mówiłam na tt jestem zbokiem xD i ten podoba mi się wszystko co związane z sexem hahah boże powinnam się leczyć ale chuj wam w dupe ludzie xD

    po 4
    piszesz wspaniale. wszystko ładnie pięknie.
    dobrze dobrane sformułowania. wszystko się trzyma kupy .

    po 5
    jest to już jedno z moich ulubionych fanfikszyn. a wiec że ja mam wysokie wymagania co do tego.
    dlatego twoje ZAJEBISTE SJFJENDKF O KURWA ITD fanfikszyn idzie do mojej zakładni "ajdrnka fanfikszyn" *se bądź zaszczycona xD*

    po 6
    zajebiście odbrałaś tutaj bohaterów. Sky pasuje doskonale do tego opowiadania.
    trafilaś w dziesiątkę kochana xD

    chyba napisałam wszystko. chyba ... jak coś to jeszcze dopisze xD
    kocham cię i to ff pozdrawiam i widzę nexta jutro xDD @aberrantnialler

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest po prostu zajebiste !!
    Czekam na next x
    Informuj mnie skarbie xx
    @xAgata_Sz

    OdpowiedzUsuń
  7. ZAJEBISTY ROZDZIAŁ, CZEKAM NA NASTĘPNY <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba *.* Nie mogę się doczekać kolejnego <33 xx.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam to opowiadanie. Bardzo mnie zaciekawiło i nie.mogę się doczekać kolejnego rozdziału (: Mogę prosić o informowanie? @_Zettt_
    Będę bardzie wdzięczna. Dziękuję i pozdrawiam, Zeeet~ ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Informuj mnie bo to zajebiste jest. <3
    @buudynlove

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyczepisty. Kiedy next???????

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh god,kiedy nastepny rozdzial? *-*

    OdpowiedzUsuń